tomek
UczestnikUtworzono odpowiedzi na forum
-
Ok. pociągnę temat dale ;).
Jak wspomniałem, Biblia to była taka iskra, która ruszyła moje zwoje mózgowe i sprowokowała mnie do myślenia. Piszę o Nowym Testamencie, bo jest to niewątpliwie księga natchniona, choć i tu znalazłem trochę nieścisłości. Być może to kwestia przekładu, a może manipulacje.
Następnym krokiem były apokryfy, bo zawsze mnie zastanawiało dlaczego, tylko cztery ewangelie, przecież to było tak wielkie wydarzenie i dlaczego nie ma przekazów o najważniejszego ucznia, czyli Piotra.
Otóż są. I jest nawet Apokalipsa św. Piotra. Bardzo ciekawa, tylko że jest tam fragment, w którym Jezus rozmawia ze świętym Piotrem w ogrodzie oliwnym jeszcze przed pojmaniem. W trakcie tej rozmowy padają słowa z ust Jezusa dotyczące przyszłości: “…będą nazywali siebie biskupami, diakonami, będą zasiadali na katedrach, ale to kanał bez wody…”.
Czyli co ? Gdzie może zaprowadzić kanał rzeczny, w którym nie ma wody? Wydaje mi się, że m.in. ten fragment mógł być powodem tego, że cała ewangelia wyleciała z kanonu. Czy nie można było wyrzucić samego fragmentu? Pewno można, ale całość straciła by sens, poza tym takich “kwiatków” jest więcej.
Np. W czasie powyższej rozmowy, Piotr miał wizję w czasie której zobaczył Jezusa umierającego na krzyżu, strasznie cierpiącego, ale nad krzyżem unosiła się druga postać, również Jezusa, ale uśmiechniętego i zadowolonego. Piotr zapytał Jezusa, kim jest ten nad krzyżem? Jezus mu odpowiedział. Cyt. “…ten którego widzisz nad drzewem, który jest pogodny i śmieje się, to właśnie żyjący Jezus. Ten zaś, któremu przybijają gwoźdźmi ręce i nogi, to owa cielesność należąca do niego, to znaczy, to co podmieniono…”
Wg mnie jest tu mowa nie tylko o duchowości o ciele astralnym, ale również o inkarnacji w tym właśnie ciele.
Na razie starczy moich wynurzeń ;). Może kiedyś wrócimy do tematu. Oczywiście nie znam na pamięć wszystkich apokryfów. Poza tym czytałem je już jakiś czas temu, więc przepraszam jeśli coś podałem mało precyzyjnie.
-
Informacja dla mięsożerców 😉.
Wiem, ze nie powinnismy jeść naszych “braci mniejszych”, ale niektórzy tak jak ja będąc na odwyku od czasu do czasu muszą, więc w chwili słabości można podjechać do Starego Jawora (dzielnica Jawora). Jest tam ubojnia gospodarczą (wiec i zwierzęta są inaczej traktowane) i można kupić mięsko. Naprawdę inna bajka, trochę droższe, ale warto. Żadnych masek (pomimo kartki przy wejściu, taki przepis), pretensji, paszportów, czy innych wynalazków. Wędliny też robią, wędzą na dymie.
-
Masz rację. Mi też się zdaje, że logiczne myślenie jest największym problemem w naszym życiu. Wystarczy spojrzeć na obecną sytuację w kraju i wygląda na to, że niektórzy nie potrafią wyciągać wniosków.
Ja również życzyłbym sobie więcej myślenia, ale głównie o innych. Żebyśmy zaczęli zauważać, że na świecie nie jesteśmy sami i potrafili czasem postawić się w sytuacji drugiego człowieka. Próbowani zrozumieć z jakiego powodu jest zły. Dlaczego na wszystkich burczy.
Joseph Murphy w swoich książkach o potędze umysłu udowadnia, że problem może leżeć nie po stronie innych ,ale po naszej, bo świat jest zwierciadłem nas samych.
Ktoś fajnie to ujął mówiąc:” stań przed lustrem wykrzyw twarz i zastanów się dlaczego odbicie się do ciebie nie uśmiecha” 😉
Może w tym jest nasz problem.